Saksonia na weekend (2022)

My i gmach opery w Dreźnie

Saksonia, mimo iż blisko naszej zachodniej granicy bardzo długo oczekiwała na naszą, rowerową wizytę. By być dokładnym: zaplanowaliśmy ją zaraz po wypadzie Berlin – Kórnik w 2017 roku. Mhm, pięć lat temu. I zawsze coś stawało na przeszkodzie. 

Aż wreszcie nadszedł ten czas. Pojechaliśmy. I to tym jak było możecie poczytać poniżej, czyli:

1) dzień pierwszy,

2) dzień drugi,

3) dzień trzeci.

A na zachętę małe zdjęciowe co-nieco.